poniedziałek, 5 grudnia 2016

A może by tak blogmas?

Wszyscy szaleją teraz z vlogmasami. Na youtubie codziennie jest tyle nowych filmów, że musiałabym chyba rzucić pracę żeby je wszystkie oglądać na bieżąco. Szaleństwo!
Nie mniej jednak sama idea vlogmas czy blogmas wydaje mi się dobrym pretekstem do tego aby zmobilizować się do codziennego pisania. Nie przeszkodzi mi nawet fakt, że mamy już dzisiaj 5 grudnia, więc 4 dni jestem do tyłu.
Także, witam was i zapraszam do 20 dni ze mną :) Zaczynamy blogmas!

Trzymajcie kciuki, abym tym razem dotrwała do końca bo jak widać silna wola nie jest moją mocna stroną. Ostatni raz pisałam tu jakieś 3 miesiące temu i wtedy też obiecywałam regularne wpisy.

Tym razem będę pisać, choćby nie wiem co. Mam nagły przypływ inspiracji, a to wszystko za sprawą dwóch osób o których nie będę się dziś rozpisywać, żeby was nie zanudzić.

Na dzisiaj tyle! Kilka słów wstępu, a jutro zapraszam już na normalny wpis :) 

Buziaki! ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz